Po posadzkowo, przed ociepleniowo:)
Dawno mnie tutaj nie było, a działo się wiele.
Zacznę od tego, że tynkarze z 10 zrobili sobie 23 dni robocze, do tego jeszcze muszą zrobić poprawki gdzieniegdzie bo czasami palec wchodzi po łatę. Ale to już szczegół:)
W każdym bądź razie tynki zasadniczo skończone. Pomijając równość to mułkowanie jest rewelacyjne! Twardość, gładkość i struktura - rewelacja!
Zaraz po tynkach, hydraulik wykonał instalację CO wraz z podłogówkami, aby w zeszłą środę miksokret mógł wykonać posadzki. Posadzki trwały jeden dzień + 2h:) te dwie godziny zabrakło na ułożenie styropianu w garażu i zalanie, bo w pozostałych pomieszczeniał rozłożyłem sam - "tymi oto rencyma":)
Tynki dzięki dobrej pogodzie zdążyły w dużej mierze wyschnąć. Teraz zaczęły schnąć posadzki, tylko pogody już nie te i trochę to potrwa...Trzeba będzie szybko zacząć grzać i wietrzyć, wietrzyć wietrzyć.
Działka też już nabrała innego wyglądu, została uprzątnięta i podrównana - poszło ok 210t ziemi:) Ale budynek wygląda już za to inaczej - dostojniej:)
Zapomiałbym o szambie 9m3, które też zostało zabudowane.
A teraz krótka fotorelacja z obecnego stanu prac.
Szambo - przed zasypaniem
Podłogówka w garderobie i wiatrołapie
Łazienka nad garażem
"Próbka" tynków na górze
Front - jeszcze przed docelowym wyrównaniem
I tył przed ostatecznym...
Na koniec próbka posadzek na górze
A co mogę powiedzieć o posadzkach, po sprawdzeniu poziomicą - wszędzie oczko było idelanie w centrum. EKIPA REWELACYJNA.
A plany na najbliższą przyszłość:
1) Od piątku zaczęli spece od ociepleń - ustawili ruszotanie w poniedziałek zaczynają kleić styropian
2) Od poniedziałku też zaczynają działać specjaliści od poddasza
3) Do tego od poniedziałku zaczynamy robić ogrodzenie i przygotowanie pod polbruki
To tyle na teraz z relacji, postaram się nie robić takich przestojów. Teraz zaczyna sie prawdziwa wykończeniówka - domu i siebie. Ale po wylaniu posadzek, jak weszliśmy do domku to już jest całkiem inaczej, przytulniej...super!